niedziela, 10 lipca 2011

No chodź, chodź ze mną do łóżka.


Piosenka wymowna, a jakże ponadczasowa.'Chodź ze mną do łóżka, a powiem ci kim jesteś' zwykł mówić jeden z Tych, których znam bliżej. Niby tylko 3 litery - sex, a ile miejsca w naszym życiu zajmują. Jak to jest, że mamy instynkt, który pcha nas do TEGO? Dlaczego faceci mają go bardziej wyostrzonego, a my bardziej wysublimowanego? Bóg płata figle, a największe to już swoim sługom, którzy wbrew naturze żyją w celibacie. Trochę tego nie rozumiem. Ale nie będę przecież o takich rzeczach pisać, wolę te niegrzeczne, mrrrrrr :)
Na której randce wypada iść do łóżka? Jest w ogóle takie coś? Jak chcesz, to pójdziesz, jak nie to nie. Ciekawsza rzecz to myślenie facetów, jako że wiadomo, że myślą o seksie częściej niż kobiety, inne organy mają, inaczej to działa, ale whatever... Czasem facet cię kręci i to ty chcesz go zaliczyć, ale co na to on? Jak zwykle na złość, nie, poczekajmy. A tobie aż się gotuje w środku, grrr. No, ale wracając do pytania, na której randce? Wypada po imprezie, po paru drinkach, pewnie, że nie, ale pewnie wielu się zdarzyło. Potem ten kac moralny...albo i nie. Ale dobra, jak laska pójdzie z facetem do łóżka na pierwszej randce, to co on o niej pomyśli? Coś pozytywnego? Niby chciałby, bo przecież był jakiś ukryty cel spotkania, ale jeśli zgodzi się, pomyśli, że jest łatwa. I tak to się kręci.Każdy z nas lubi to co niedostępne, daje nam to większą satysfakcję po zdobyciu trofeum, mimo trudów jakie musimy podjąć i tak to smakuje lepiej, niż coś podanego na tacy, tak o. Taka łatwizna jest dla mięczaków.
Modna ostatnio się stała seks-przyjaźń, tylko seks i nic więcej. Ale czy się tak da, oddzielić to wszystko, zależy pewnie od podejścia i osoby. Czasem się zdarzy. Albo seks z przygłupami, mankament mają - dobrzy tylko w łóżku, bo po, to już ciarki przechodzą jak się odezwie. Zdarza się. Ale dlaczego w ogóle się tak dzieje? Przecież jest nas tylu na świecie, że każdy znajdzie coś dla siebie. I nie byłoby tych wszystkich udziwnień, monogamia, taka czasowa. Potem koniec i ktoś inny. Ale nie, ludzki gatunek lubi komplikację. W ogóle kto uznał, że seks z kimś innym to zdrada. Jeśli twój mąż miałby przyjaciółkę, rozumiałby się z nią o wiele lepiej niż z tobą, ale by nie spali ze sobą, to nie uznałabyś tego za zdradę, ale jeśli wymienią płyny ustrojowe to już rozwód, a czemu? No nie wiem. Tak jest, że ta strefa intymna, jest tylko przynależna do odpowiednio wybranej, zaprzysiężonej osoby. Chujowo. Ale tak to jest w tym świecie, żadnej bigamii.
Czy można z kimś być x lat i się nim nie znudzić? Nie mieć ochoty wyjść i nie wrócić jak cię wkurwi do granic możliwości. No i czy seks nie staje się nudny. Zależy. Po bożemu to się pewnie i znudzi, ale wiecie świat idzie do przodu i można poszaleć. ale to też jak się komuś chce. Bo jak nie stara się, a tylko przyzwyczaja to i nic z tego nie będzie. W ogóle jak sobie przypomnę szczenięce lata i jak to caly ten seks był dla nas wielką zagadką, jakiś nocą obejrzany program aaaa :), śmiesznie było.
Jakoś wiecie co, nie przypominam sobie wychowawczych rozmów z rodzicami na ten temat, nie wiem skąd się wszystkiego dowiedziałam, ahah, bravo, na pewno :). Ale poważniej, jak to jest, że jak laska lubi "chłopców" to nic dobrego o niej nie mówią, ale jak facet bzyka, to ogier, dlaczego tak niesprawiedliwie. Czym kobiety się różnią od mężczyzn? Może i mamy też takie potrzeby. Niektóre są delikatne, a niektóre wyuzdane i co począć. Pewnie, też mnie gorszą laski, które imprezy kończą w toalecie z obcym facetem, ale to już ich sprawa, jeśli lubią ten ssssport to co? Ale szanować się trzeba. JA mam w ogóle zdanie trochę może i staroświeckie, ale żeby tak od razu do łóżka. A co tam? Czy dziś seks to jakieś wielkie halo? JA z tobą, ty z nią, potem my wszyscy razem, w obliczu rosnącej demoralizacji i tolerancji to już takie normalne. Każdy ma jakieś wartości, które są dla niego ważne i pozostawiam ocenę danej jednostce. Bo mówię Wam ocenianie innych poprzez nasz pryzmat daje niewymierne efekty! Uważajcie z tym.
Przyszła wiosna, hormony buzują, czas się zakochać i uprawiać miłość, dziką, szaloną, namiętną! xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"