poniedziałek, 14 maja 2012

Tytuł na końcu.


Wczesny ranek. Wstaję chwilę wcześniej niż powinnam. Nie jestem wredną egoistką, zrobię kawę i  kanapki dla Ciebie. Taka jestem. Koledzy będą zazdrościć tego zdrowego lanczu w pudełku.
Prysznic. Dla mnie już czasu na kawę nie wystarczyło. Ale to co. Wypiję w pracy.
Każdy w swoją stronę.
Telefon ok południa, żeby ustalić co robimy popołudniu. Obiad? Może rower?
Tak wiem, nie chce Ci się. Ale weź, we dwójkę raźniej. Zawsze się chce.
Dobra, sałatka kalifornijska z grillowanym kurczakiem i sosem musztardowo miodowym. No wiem, że Ci smakuje. O kupiłeś deser. Idealnie. Tarta z wiśniami. Wiesz, że ją lubię.
To co? Prysznic i jedziemy? No nie daj się prosić. Buziak. Nie popadam dziś w potok słów, w monolog, a wiesz, że potrafię.
Puszczykowo. I ta rozreklamowana lodziarnia. Dla mnie pistacjowe, a ty lubisz sorbet truskawkowy.  I ten zakątek nad Wartą, pięknie tu. Może usiądziemy i poczytamy? Nie chcesz? Dobrze pogadajmy. Tak, już się zaczyna robić późno. Znów czas odpłynął, na kolejnej rozmowie i nieustannym śmiechu.
Wczesny ranek. Wstaję chwilę wcześniej niż powinnam…Rutyna do południa. Jakie ustalenia na rozrywkowe popołudnie?
Pójdźmy na Word Press Photo, albo do kina, jakiegoś małego. Anka i Robert też skoczą z nami. O krecik, browarek wleci. Dołącza twój koleżko, lubię go nawet. Piwo w plenerze, nie smakuje nigdy i nigdzie lepiej, wykorzystajmy chwilę słonecznego wiosno-lata.
Wczesny ranek, wstaję chwilę później niż zwykle. Dziś ty robisz kawę i kanapki. Południe. Telefon. To co? Dziś może dobry popołudniowy seks? Dobra. Kupię wino. Może partyjka Scrabble, albo Monopoly? Co wolisz. Jeszcze dziś pamiętaj, odcinek naszego ulubionego serialu.
Wczesny ranek. Wstajemy razem. Wcześniej niż zwykle.
Czy wpaść w taki schemat? Całkiem niezły. Każdy dzień podobny, a zarazem inny.
Mam wyobraźnię nieograniczoną barierami. Wykopuję spod Ziemi pomysły na spędzanie czasu, lecz czasem nie potrzeba nic. Wystarczy, żebyś był w zasięgu wzroku, rób co chcesz. Ale lubię mieć Cię na oku, wtedy blisko-daleko traci perspektywę. Dobra nie będę już czytała najważniejszych fragmentów artykułów z nowego Wprosta.Wiem, wkurza Cię to. Ale co mam na to poradzić, że chcę ci przekazać to wcześniej?
Nuda jest wrogiem wyobraźni. Dla mnie czasem nuda jest formą odpłynięcia, porwania mnie do głębokich myśli i marzeń. Nuda z zewnątrz, a wewnątrz sztorm. Piana, wzburzone morze i ten szum.


Czy to wszystko to IMAGINACJA?

3 komentarze:

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"