czwartek, 10 maja 2012

podróże z i pod prąd. happy-sad.
Zaszyłabym się gdzieś pod poduszką. Nie trzeźwiejąc. Paląc niezdrowe papierosy, popijając whisky. Nie dopuszczając kaca. Taka melina po prostu. Chodząc w koszuli lub tiszercie. Bokserkach. Znów papieros, whisky...muzyka. Może.
Przecież są wakacje.
Wielce wyimaginowana Mona chce pojechać razem z Kerouac'em w podróż.
Alkohol poprzez swoje niszczycielskie moce nadaje wszystkiemu kolorów. Nie liczą się konsekwencje. Jest teraz. Ten kieliszek i ta butelka.
Utopiona w swoim zapętlonym życiu, które jest niczym kieliszek. Małe. Na jeden strzał. Pif paf.
Pijesz?

2 komentarze:

  1. Owszem. Dziś nie jest to herbata.

    OdpowiedzUsuń
  2. alkoholem upojona, od świata doczesnego oddalona, w głębi wanny się ukrywająca ;)

    OdpowiedzUsuń

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"