niedziela, 4 marca 2012

Oda.


Dla Ciebie tysiąc razy
Nie wiesz, że tu jestem? Żyję szeptem. Potrzebujesz ciszy, żeby usłyszeć mój niemy krzyk.
Dla Ciebie tysiąc razy
Chcę zabrać Cię w moje ulubione zakątki, chodź prędko, nie mogę czekać! Chcę pokazać Tobie moje ulubione nuty, litery, smaki i zapachy. Wsiadaj szybko, dogonisz mój uśmiech i rozwiane włosy. Szybciej, no pedałuj szybciej, przecież umiesz, możesz.
Dla mnie tysiąc razy
Odpocznij, przecież możesz. Połóż się na mej piersi, tylko nie zaśnij za szybko. Chcę poczytać dla Ciebie, pobawić się moim głosem, niech Cię pieści, niech spokojnie pozwoli odejść Tobie w objęcia Morfeusza. Tylko przytul mnie mocno swoim ramieniem, nie pozwól uciec.
Dla mnie tysiąc razy
Chcę się z Tobą kłócić, sprzeczać, śmiać do łez i nie bać się. Ty też się nie bój, bądź jaki jesteś, czasem uroń łzę, czasem się obraź o byle słowo, czasem nic nie mów, po prostu bądź. Chcę czuć twój zapach, twoją obecność.
Dla Ciebie tysiąc razy
Mówię pełnymi zdaniami, ironię zawieram między wierszami. Żart jest moją bronią. Uśmiech. Wszystko za jeden uśmiech. On tyle potrafi o mnie powiedzieć. Spójrz w moje oczy, wiem, są wysoko, nie bój się, są piwne, ciepłe, zobaczysz w nich moje marzenia. Powiedz słowo, a ja usłyszę dwa. Umiesz zapleść warkocz? Chodź nauczę Cię! A Ty naucz mnie siebie. Daj mi kod PIN i PUK.
Dla Ciebie tysiąc razy
Obudzę Cię rano telefonem. Jedźmy na wycieczkę, byle gdzie. Razem. Wezmę kosz i zrobimy piknik, porozmawiamy z panią przez płot, bo właśnie zgubiliśmy drogę. Jesteśmy na miejscu. Rzeka i zielona polana. Słyszysz? Cisza. Słyszysz? Ptaki. Słyszysz? Bicie Twego serca. Słyszysz? Mój oddech.
Dla Ciebie tysiąc razy
Weź czapkę i szal. Będzie wiało. Weź kurtkę przeciwdeszczową. Będzie sztorm. Weź wygodne buty. Przejdziemy tysiąc kilometrów. Weź mnie. Weź siebie.
Dla nas tysiąc razy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"