piątek, 3 lutego 2012

Zabawa

Wyobraź sobie, że nie słyszysz, czy dasz radę oczami usłyszeć ten utwór? Jeśli go nigdy nie słyszałeś wodze twojej wyobraźni nie powinny dać się ograniczyć. Wokalista, czy wokalista? Jaki typ muzyki? Ciekawa zabawa w ciszę, którą słyszą twoje uszy, a oczy widzą tak wiele wersów, prawdziwych myśli autora, który chce Coś powiedzieć Tobie, Mnie, całemu światu.
Zabawa w kreatywność, w pobudzanie wyobraźni, oderwanie się od Ziemi, uniesienie się.
Rytm, intonacja, wokal, podkład.

Wierzyć, lecz nie w to w co wszyscy wierzą
W siebie, wtedy Ciebie nie zwyciężą
Ty, za Twoje ja w Ciebie uderzą
Oni, utnij łeb syczącym wężom

Każdy równy, nikt równiejszy
Ci na górze chcą być lepsi
Tu na dole nie ma różnic
Każdy inny, wszyscy równi
Każdy dumny z tego co ma choć tego mało
Każdy dumny, choć nie wiadomo co by się działo
Bo u mnie zawsze dumnie i nie ma innej opcji
Honoru się nie traci nie ma takiej możliwości
Zawsze z uniesioną głową, postawa wyprostowana
Nie klękam na kolana przed ludźmi w sutannach
Jak masz czyste sumienie to pierwszy rzuć kamieniem
W tych złych, bez znanych granic, zranić za nic, 
co to dla nich, zrób to za nich zanim Ciebie przyjdzie zranić
(Zanim Ciebie przyjdzie zranić)

Wierzyć, lecz nie w to w co wszyscy wierzą
W siebie, wtedy Ciebie nie zwyciężą
Ty, za Twoje ja w Ciebie uderzą
Oni, utnij łeb syczącym wężom.

Mieć prawa, i nie tylko prawo głosu
Prawa, które są prawem milionów osób
Znać prawa a nie tylko im podlegać
Wiedzieć, że je masz, umieć o nie zabiegać
Nie być odcieniem szarości
Szarej polskiej rzeczywistości
Mieć barwę, i nie tylko barwę głosu
Głos, który zabrzmi siłą tysiąca głosów
Mieć poglądy i na nie argumenty
Kształcić i rozwijać się by być kompetentnym
Nie przyjmować bezkrytycznie żadnych prawd
Wątpliwe autorytety – pełen jest ich ten świat 
Wątpię, więc myślę, więc jestem
Nie wierzę ślepo w nic bo to bezsens
I tak wątpić, to metoda właśnie ta
Wątpić, nawet gdy coś jest z USA
Używać rozumu by wyróżnić się z tłumu
Do przodu pobiec, a nie zostać w stadzie owiec
Być racjonalistą, fundamentalistą
Powiedzieć: sam zrobię wszystko
Aby fanatyzm zniknął


Wierzyć, lecz nie w to w co wszyscy wierzą
W siebie, wtedy Ciebie nie zwyciężą
Ty, za Twoje ja w Ciebie uderzą
Oni, utnij łeb syczącym wężom.

Skąd się bierze gust? O gustach się nie dyskutuje, ale mój jest różnorodny jak barwy kameleona. Nie potrafię uogólnić kategorii, których nie lubię. Każdy zbiór A ma tyle elementów, że nawet jeśli spodoba mi się tylko jeden to nie mam prawa przekreślić całej grupy. Łatwo jest powiedzieć, że nie lubię czegoś, bez poznania tego. Co powoduje, że ja lubię to, a ty już nie? Gdzie to jest zapisane, czy mamy prawo się zmieniać, kreować własny światopogląd metodą poznawczą? Dziś mogę kochać Kazika, a jutro odkryję bogactwo tekstów jednego z autorów hiphopowych. Czy to znaczy, że nie mam ukierunkowanego gustu? Nie! To znaczy, że szukam papierów wartościowych, które odnotowują hossę na giełdzie, na moim rynku, który jest nieustannie rewaloryzowany. Jest niestabilny, tak, ale ma ogromne powierzchnie wykluczające coś, co nie jest wartościowe dla mnie. Staram się nie tracić czasu na coś, co wiem, że nie da mi żadnej korzyści, czy to materialnej, czy duchowej, bo jest tyle nieznanych dla mnie rzeczy, które Ja, sama chcę poznać, bez szkolnego przymusu, bez presji kogokolwiek. Jestem pogrążona w poznawaniu wszystkiego, czego nie znam. Chłonę polecenia, lektury, tylko po to, aby poznać siebie, aby umieć bronić swoich racji, aby je mieć, aby mieć odnośnik do moich myśli, takich kosmicznych, oderwanych od rzeczywistości. Inaczej stanę się ograniczona, wdepnę w formę, która zabetonuje mnie.
Więc bawię się, wyobrażam sobie muzykę, słucham obrazów, pomylone gary, pamiętacie tę grę? Słodki smak dzieciństwa i beztroski...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"