środa, 8 lutego 2012

Oda do piniondza


Dziś elity piją za nasz kredyt
Nasza gotówka to tak naprawdę nasz niebyt
Lawirujemy w pliku złotych kart, który okazuje się nic niewart
Banki to złodzieje naszego czasu, dadzą Ci drzewo kiedy potrzebujesz lasu

Orzeł i reszka to naszych czasów biała kreska
Awers i rewers w portfelu pomaga w osiąganiu celu

Bank centralny drukuje bez końca, tobie przypada rola królewskiego gońca
Gonitwa, w którą się bawisz obstawiona jest z góry
Ręka rękę myję, szerokie plecy rozwalą nawet mury
Pozwolą być Ci nawet idiotą, zadowolisz się byle jaką robotą
Nie odważysz się wyjść poza ramy, zaraz w twej teczce pojawią się szramy
Wepchną cię w tłum niedorozwiniętych miernot, na pocieszenie dadzą samochód i telefon

Orzeł i reszka to naszych czasów biała kreska
Awers i rewers w portfelu pomaga w osiąganiu celu

Dziś rozpoczynam walkę z wiatrakami, liderem może być tylko Ona ze swoimi cyckami
Tu pokaże, tam poliże i tak się prześlizgnie
Droga do celu jest wyboista, ale w każdym z nas drzemie egoista
Zapragnąć, osiągnąć, struny mocno naciągnąć
Wyrzec się kredytu, przyjąć prawo dzikiego dobrobytu
Tam, gdzie pieniądz nie ma żadnej miary, określa tylko twe zamiary
Zapełnić ciało i serce spełnieniem marzeń, bez większych obrażeń
Zapaść w sen na cały rok, potem nadać życiu tylko odpowiedni krok
Spalić płatniczego papieru kupę, którym można sobie podetrzeć dupę
Kilka zer wyznacza wartość twego umysłu, nie daj uwięzić się w celi bez pomysłu.

Orzeł i reszka to naszych czasów biała kreska
Awers i rewers w portfelu pomaga w osiąganiu celu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"