czwartek, 23 lutego 2012

Kolorowa

Potrzebuję dużo miejsca dla siebie. Duszę się.
Oddycham głęboko, moje myśli potrzebują przestrzeni. Wiem, gdzie ją mogę znaleźć, tylko potrzebuję słońca. Urban exploring. Mam namiary na całkiem ciekawe miejsce, kusi mnie, aby już je sprawdzić i pewnie się to stanie, bo jestem niecierpliwa. Zabrać tam siebie, w tą podróż i bezkarnie gadać ze sobą i mieć cały Poznań pod stopami. Niech przyjdzie wiosna. Niech obudzi się świat, niech kolory nabiorą wyraźnych odcieni, niech oczy łzawią oślepione ostrymi promieniami słonecznymi.

Jestem biała – zdystansowana, zimna, daj mi przestrzeń, abym mogła być sobą, abym mogła zdobywać nowe doświadczenia. Niebezpieczna, ma moc, ale też może się stopić, jeśli Ty będziesz miał tyle energii, aby moja temperatura wzrosła powyżej zera, potrzebuję odwilży.
Żółto-pomarańczowa – pełna energii. Potrzebuję wymiany informacji, poglądów, przemyśleń, zdobytej wiedzy. Żółty często zawstydza rozmówcę, czuje się przyparty do muru, kolor oślepiający.
Hedonistka, czerpie z życia przyjemności. Pokazuje, że jestem świeża, mam cele,  których nie zawaham się osiągnąć.  
Ogień, żywiołowość, odwracam się na pięcie, palę mosty bez chęci naprawiania, rzadko pierwsza wyciągam rękę na zgodę.  Agresja, lubię pobudzać do działania, czasem nawet postawić Cię pod murem. Silna. Bezkompromisowa. Twardo stąpam po ziemi z głową w chmurach, zauważ mnie, chodź ze mną. Erogenna. Hojna, nielicząca, nieszanująca środków płatniczych.
Różowa nie potrafię być
Zielona – natura, dobra energia, smakuję życia. Szukam harmonii, porządku, chcę żeby moje życie zatoczyło krąg, ale ogromny, tak, aby promień objął cały świat. Kolor zmęczenia wewnętrznego, chaosu, potrzeby uporządkowania.
Niebieskie jest moje powietrze, niczym nieograniczone, jak toń wody, bezkres. Oddycham niebieskim, twórczym tlenem, śmieję się dzięki  czarnemu azotowi, rozweselam innych żółtym helem. A sama otoczona niebieskim wstydem. Chcę kreować swój świat, mieć poglądy, swoją odrębność w całej uniwersalności. Tak chcę wszędzie się podpisać, być ponad.
Mundur, jestem żandarmem tych słabych. Zarządzanie i dyscyplina.
Otoczona wyjątkowością, tajemnicą, chcę się wyróżniać. Chcę się rozwijać, poznać odpowiedzi na najważniejsze pytania. To ta część mnie, fioletowa pobudza mnie do szukania, do pytania, do kupowania tego, czego kupić nie można, to ona odrywa mnie od codzienności, bierze za rękę i ciągnie na dachy kamienic…
Boję się przecież tego koloru, oznacza mój koniec. A jednocześnie jest symbolem sekretu, tak lubię je mieć czasem, kawałek siebie tylko dla mnie.
Czarna – uniwersalna (?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"