wtorek, 10 stycznia 2012

Bez-


Bez-senność. 
Bez-silność.
Bez-władność.
Bez-barwność.
Bez-bronność.
Bez-czasowość.
Bez-czelność.

BEZPIECZEŃSTWO.




Widzisz różnicę między znaczeniem  zaimka ‘bez’? To tak jak bez Ciebie lepiej niż z Tobą, a może lepiej z Tobą?
‘Bez’ stało się nową chorobą. Bez pracy, bez pieniędzy, bez miłości, bez seksu, bez dzieci. Wszystkiego jest za mało.
Odejmowanie. Różnica. Niesprawiedliwość.
Odjemna i odjemnik.
Dlaczego częściej odbierają niż dają? Wiecznie na minusie.
Męczy mnie ostatnio bezsenność. Nie chcę mi się spać, czytać, oglądać, po prostu leżę i myślę. Co by było gdyby… Różne miewam myśli, realistyczne, ale też fantazjuję. Tak na jawie. Wyobrażam sobie jakby mogło potoczyć się moje życie, gdyby…
Taka ucieczka od wszystkiego, w głąb siebie. Bezkres.

Bezalkoholowy.
Alkohol to znieczulenie, ale tylko chwilowe, miejscowe. Dla jednych jest frajdą, dla innych tragedią życiową. Zadziwiające jak potrafi ułatwić niektóre sprawy, a jak niektóre potrafi spierdolić. Trochę chemicznego chłamu, a odurza miliony od setek lat.

Jeśli nie masz żadnej barwy pozostajesz niezauważony, jeśli nie masz żadnej woni tym bardziej nikt nie dowie się o twoim istnieniu. Czy nabywamy te cechy, czy mamy je wrodzone?
To jak z cytatem: Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość? A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło? Znajdź odpowiedź na to pytanie! Zrób to dla mnie!
Tak wiem, krzyczę, głośno!!! Ale to cisza jest najgłośniejszym krzykiem. Cierpienie jest milczące, jest bardzo ciche. Strach nie ma głosu, on ma przyspieszone bicie serca. Rytm zostaje zaburzony. Bezład.
Fascynuje mnie organizm człowieka. Każda sekunda to skomplikowany proces, który pobudza do pracy wszystkie organy. Wdech, tlen, łączenie, rozprowadzanie, wydalanie. Niesamowity twór, jego perfekcyjność i komplikacja będzie dla mnie zawsze niewiadomą. Jak to możliwe, że mogę pamiętać co stało się dziesięć lat temu, a nie wiem co zdarzy się jutro?
Bogiem, do którego najczęściej się modlimy jest Śmierć. ‘Oby nie dziś’ – słowa naszej litanii.

Rogi mojej duszy zaczęły się zaginać, przestałam dbać żeby były wyprostowane, w okładce. Niszczą się. Ale róg można jeszcze naprawić, odgiąć, potrzeba tylko czasu. „Bo czas leczy rany…”
Bezduszność.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"