Postacie.
Różna faktura, choć całkiem podobni do siebie.
Zebrali się w tłum. Naczelni na przodzie, jest też kilku na szarym końcu. Odmieńcy.
Nie znasz mnie w ogóle, a tak dobrze odgadujesz.
Nikt mnie nie rozpoznaje. Ja sama nie wiem do czego jestem zdolna. Na kogo czekać, kogo oddalić, kogo przybliżyć. Czego robić nie powinnam, a co należałoby.
Nierozpoznani to cały świat liczony pojedynczo. Każdy z osobna, istnieje tylko z numeru ewidencji, aktu urodzenia i aktu zgonu.
POZostajemy w cieniu, zasłonięci przez błyszczące gwiazdeczki, pozostajEMY sami sobie.
Maszerujemy wszyscy razem, trzymamy tempo i szereg. Gdy tylko zniknie nam tłum, nie wiemy co robić.
Deregulacja.
Degrengolada.
I te mrówki. Łażące i smakujące słodkiego smaku ciała. Jakbym była kostką cukru.
Ale nie jestem. Przynajmniej dotychczas nierozpoznaną.
Kto wie jak naprawdę mrówka Cię postrzega.
OdpowiedzUsuńktoś mnie wołał? ktoś mnie wzywał?
OdpowiedzUsuńaaa, to ty.
ja wiem, ale nie powiem. nie że nie chcę, ale tajemnica spowiedzi, rozumiesz...;/
mrówkojady.
OdpowiedzUsuń