Podpisałam właśnie nowy błyszczący plastik
imieniem i nazwiskiem
trzynaście liter
i co dalej?
weryfikacja
nazwa własna
jednostka i odrębność
pozorna niepowtarzalność
ania,ola,magda,anna,aleksandra,magdalena
przecież to tylko kilka liter, które mają nas opisać, nazwać.
tak, nazywają nas jak przedmioty
wabimy się jak domowe zwierzątka
mogę nie używać imienia. będziesz dla mnie tą samą osobą czy nazwę cię piotrem czy mikołajem.
mikołaj miał strasznie szorstki zarost, całował mnie wczoraj po rękach i nie uprawiał seksu od siedmiu miesięcy. przedstawił się. po co?
a ja nadałam sobie nowe imię - NIEWAŻNE
największym paradoksem są jednak dla mnie spotkania anonimowych uzależnionych.
jestem adam, nie biorę od tygodnia
jestem marta, nie piję od miesiąca
anonimowość z imienia.
nazwisko rodowe. nazwisko przybrane.
które jest ważniejsze.
nazywanie, tytułowanie. pan,pani.
wszystko to takie relatywne, bo przecież ja byłabym taką samą Moną gdybym była Anną Kowalską.
Człowiek to nie identyfikator, to nie litery, to nie cyfry.
Może to rezultat oswojenia.
Tak, żeby 'coś' było 'czymś trzeba to nazwać. Byliśmy dzicy, więc nadali nam imiona. Byliśmy wszyscy tacy sami, więc oddzielili nas nazwiskami. Ale to nie nasze nazwiska. Dostaliśmy je. Za darmo, a przecież nic nie ma za darmo, więc trzeba będzie jeszcze za nie zapłacić.
Wychodzę poza swoje litery, będę kimkolwiek. Nazwij mnie jak chcesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że
piersi są zbyt małe. W sieci obraz siebie kreuje się słowami.
Własnymi słowami"