interpunkcją emocji.
przecinki miłości, wykrzykniki jęków i pytania o sens, lub jego brak.
jestem ja i ja. choć mogę się zmieniać, przekształcać to będę ja i ja.
z rodowodem myśli, mowy i uczynku.
poprzestawiam przecinki, zamienię pytajniki.
jesień mnie rozpieszcza. odcieniami i szelestami. chcę mi się częściej zapalić, częściej przychodzą do głowy wspomnienia niedokonane, a jedynie zaczęte, jednak bez możliwości kontynuacji. nawet mi się częściej chce słowa zapisać. tutaj.
i to jesienne zmęczenie tak inne, takie intensywne, że boli prawie całe ciało. te siniaki od ukrytych dziur i wystających gałęzi ozdobiły mi też nogi. mam na nich swoje przebarwione nie liście, lecz naczynia.
krwio-nośne.
niosą krew, a tam ktoś im przeszkodził, musiały kolorowo wyrazić swój sprzeciw.
życio-dajne.
cyrkowo absurdalne.
śmiercionośne.
idealne na zamknięcie się ze swoją głową w sześcianie myśli.
Interpunkcja nigdy nie była moją mocną stroną. Słowa, pismo nigdy nie wyrażały tego co naprawdę siedzi w mojej głowie i duszy. Jestem ułomny werbalnie. Ale gdyby tylko móc wyrażać się za pomocą emocji, mogłyby się stać doskonalsze.
OdpowiedzUsuń"Gesty" Karpowicza świetnie opowiedzą Tobie jak mówić i pisać emocjami.
OdpowiedzUsuń