wtorek, 8 października 2013

Prognoza


Nie poznaję moich ścieżek, tak zmieniła je jesień. Ozdobiła leśne nierówności i przydrożne chodniki. Już sama nie wiem czy to ta sama droga, którą jeździłam w lipcu. 
Jeśli jesień tak zmienia szlaki, to co dopiero robi z ludźmi. Nic dziwnego, że nie idzie ich poznać. Cykl narzekania został społecznie właczony w tefałenie. Pogoda potrafi 'zdeptać wyobraźnię', wiem o tym, jednak nie kończę dnia z zachodem słońca, a deszcz mnie nie rozpuszcza. 
Jesień daje trochę oddechu po pełnym naładowaniu słonecznym, pozwala wziąć głębszy i dłuższy oddech. Mimo, że dnie są krótsze, czas jakby zwolnił. Czasem staję na środku drogi i nie mogę oderwać oczu od tańczących liści. Wrzucam kasztany do kieszeni. Na szczęście. 
Jeśli nie byłoby pór roku bylibyśmy niewdzięcznikami z pretensjonalną postawą 'nam się należy'. Pory roku pozwalają zatęsknić za lepszym, oddalać gorsze i docenić chwilę; bawić się perspektywą, żyć nadzieją, dać się zaskoczyć ciepłym porankom i zdziwić mokrymi butami od kropli rosy, rozczarować szarością, przewrócić się czy przeklnąć. Cóż za wachlarz możliwości. Nie możemy narzekać na nudę. 

Wszystko dzieje się wolniej niż przewidywano, lecz szybciej, niż oczekiwano.

2 komentarze:

  1. Nigdy nie patrzyłem na to z tej strony. Wydaje mi się, że to jednak jesień najbardziej oddziałuje na człowieka. Malownicze przechodzenie do zimy pozwalające z nostalgią wypatrywać wiosny albo lata. Jesień jest taka metafizyczna- pełno w niej uczuć.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak! ale to takie inne uczucia niż te wiosenne. takie ...jesienne ;)

    OdpowiedzUsuń

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"