sobota, 27 października 2012

cyrk

pierwsze skojarzenie z tytułowym słowem to radość.
cyrk był symbolem dobrej zabawy i wszechatrakcji gdy mieliśmy po lat kilka. wraz z rozwijającą się świadomością negujemy twór zwierząt w klatkach i strasznych klaunów. Oni są stworzeni do mordowania ludzi z tymi swoimi czerwonymi nosami i pasiastymi ubraniami.
oszuści.
czy my uczestniczymy w takim show, czy tylko mi się wydaję? może znów hiperbolizuję?
są bilety, jest radość kupowana w kiosku na okładce "Happy". wynaturzenia, dziwacy i ci żądni atrakcji. publiczność, która ostrzy kły i chce więcej, mocniej.
są zamknięte w klatce istoty, których pozbawiono wolności. są ludzie uzdolnieni nie potrafiący odnaleźć się w wymagającym świecie.
jest wodzirej/narrator.
jest wielka promocja. kup jeden drugi gratis.

rozstawiony biały, ogromny namiot, który kradnie około dwóch godzin
jedynym plusem jest rodzina w komplecie, lecz plusy na tym się kończą, bo już za chwilę  udławią się tanią atrakcją jak ością z wigilijnego karpia, którego kupili w supermarkecie, w kasie samoobslugowej płacąc nową kartą z promocyjnym dziesięciopunktowym oprocentowaniem. za prowizję za twojego karpia Oni kupią sobie łososia.

22 minuty, które wzbogacają człowieka.
jest też zdziwienie, iż ten film ma 112 tysięcy wyświetleń
jest też skośne piszczące gówno mające ponad 500 milionów wyświetleń.

jest cholerna niesprawiedliwość, nieświadomość i wszystko na nie.





'Radujcie się wojną, radujcie.
O bracia moi i żołnierze,
Bo pokój będzie gorszy...'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"