wtorek, 11 września 2012

naśladowcy


lubię słuchać świata gdy jest cicho. słychać wtedy dokładniej to, co zazwyczaj niesłyszalne.
świat lepiej widać po zmierzchu, lub jeszcze przed wschodem słońca.
a najlepiej podczas krwistoczerwonego zachodu, takiego jak wczoraj.
wtedy stoję, patrzę i słucham.

Pytam siebie (często to robię, w dodatku sama sobie odpowiadam) czy zaadaptowałam się do otoczenia?
Wtopiłam się? Dopasowałam swoją formę i jestem wmurowanym elementem, który po prostu jest. Nikt nie pyta jaki, czy jest w ogóle, po prostu jest.
Nie wiem, ale chyba nie. Zawsze mam jakieś ale. Jeśli nawet niewypowiedziane to w głowie. Bo czasem nie chcę mi się mówić o swoim punkcie widzenia. Ale mam go. 'Nie mówiłam? Bo nie pytałeś'.

Mądre słowo na dziś-mimetyzm. Sama je zanotowałam w celu sprawdzenia, a poznałam je w magazynie IC PKP. Takie rzeczy teraz sprzedają pasażerom.
I jest takie podobne zjawisko zwane mimikrą. Jest do upodobnienie się osobników, które mają jakieś atuty, do bezbronnych gatunków. Biorą z zaskoczenia.
Ja też czasem atakuję z tyłu. Ale mam chyba zbyt wiele skrupułów i nie umiem się podszyć pod kogoś i zaatakować podstępem. Niby prosty umysł, ale jak ja potrafię sobie skomplikować drogę, On jeden wie.

Ale ta mimikra i mimezja to takie zwierzęce zachowania, które, my, ludzie XXI wieku przyjęliśmy.
Maskujemy się, zaszywamy w świecie martwych, nic nieznaczących przedmiotów, które są nietrwałe, które się niszczą, które nam kradną. Albo my kradniemy.
Kradniemy czyjeś pomysły.
Udajemy bezbronnych, atakujemy. Nie umiemy przepraszać i nadstawiać drugiego policzka, wiem to takie idylliczne, biblijne, ale przyznać się do błędu, do słabości?
Nigdy. Lepiej się zmimetyzować. Wtopić w otoczenie, może nas nie zauważą, nie wychylać się, nie tupnąć nogą w walce o swoje. "Znać swoje prawa, a nie tylko im podlegać".
Nonkonformizm i asertywność.

Trzeba przestać się chować, ukrywać, pokażmy, że jesteśmy, oddychamy, mówimy, czujemy, słyszymy, a nie tylko się dostosowujemy
Dziś świat(wszystkie jego elementy) obiegły covery. Wszędzie, wszystko to samo w innym wykonaniu.

Wyszła taka nowa płyta Coexist.
Właśnie, koegzystujmy, współżyjmy, kooperujmy, bo razem jakoś zawsze lepiej...

http://w727.wrzuta.pl/audio/avMMbX9T8b5/the_xx_-_reunion


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"