Zmień sposób myślenia. Zmień nastawienie.
Zrób coś w końcu t y l k o dla s i e b i e. Nie dla mamy, bo tego oczekuje. Nie dla taty, bo tego wymaga. Nie dla sąsiadki, żeby nie gadała. Nie dla przyjaciółki, bo na to liczy. Nie dla znajomych, bo inaczej się rozczarują. Nie dla otoczenia, żeby miało o czym gadać. Nie dla ludzi, żeby mieli się na czym skupiać. Nie dla całego świata, tylko w końcu tak zwyczajnie tylko dla siebie.
Przyznaj, przecież w twoim życiu nie powinno być nikogo ważniejszego od Ciebie samego. Tylko wtedy znajdziesz w nim przestrzeń dla innych.
Tylko człowiek szczęśliwy /szczęśliwy ze sobą / może promieniować szczęściem wokół."
altruistyczna egoistka.
http://www.youtube.com/watch?v=u57d4_b_YgI
OdpowiedzUsuńnie zawsze.
OdpowiedzUsuńCiekawe jaka jest propozycja dla kogoś kto te wszystkie 'rzeczy dla siebie' robi, powiedźmy, od ręki. Zastanawiam się czysto teoretycznie.
OdpowiedzUsuń"te wszystkie rzeczy" sa niepoliczalne i mnoza sie w zaleznosci od osoby. Chodzi bardziej o sens szukania swojego sposobu na szczescie.
OdpowiedzUsuń