czwartek, 14 marca 2013

w sam raz na raz

tak szybko, bo już, już czas, już czas na raz.

czas na dwa i trzy - czy kiedyś go wystarczy? czasem tak długo i to nagłe -już jutro?.

czy można znać i nie poznać lub poznać i nie znać? oto jest pytanie, zawstydziłoby samego Szekspira.

ona czasem się wstydzi, czasem się wstydzi kiedy nie powinna, dlaczego czasem robi rzeczy dobre tylko na raz, bez widoku, bo one są bez konsekwencji, a ona nie liczy na jutro.

ona tyle czasem ryzykuje, ale ryzykuje tym, czego się nie nazywa, to takie coś, co jest i już. Nikt o tym nie mówi, po prostu o tym wiedzą.

ostatnio mówi i słucha siebie jednocześnie i taaaak to lubi, że staje się coraz bardziej tak społeczną wyalienowaną jednostką, która uciekając wgłąb siebie ma tyle do powiedzenia dookoła.

robi jeden krok z nieba do piekła i znów z piekła do nieba, otwierają jej bramy, tutaj i tutaj, tutaj jest dobra ze złymi, tam zła z dobrymi, tak już ma, że nigdy nie będzie jedna jedyna.


i znika...i tak to lubi...

em.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Nic tu­taj nie roz­prasza. Ani za­pach, ani wygląd, ani to, że
pier­si są zbyt małe. W sieci ob­raz siebie kreuje się słowa­mi.
Włas­ny­mi słowami"