potargana dźwiękami tak innymi, niż tymi do tej pory, jakby dostała od nich elementarz i uczyła się dźwięków na nowo, dziwne...
patrzy przez wyłączony obiektyw, już nie potrzebuję zbliżeń, dysonansów, zabawy perspektywą, wszystko jest tak blisko, takie, że wystarczy tylko film na 36 klatek i cała reszta pozostanie w głowie - po lewej, po prawej, na dnie...popłynie....
dławi się tym wszystkim, natłokiem w głowie - wchodzi i wychodzi, ale zostawia takie brudne ślady, nie chce wytrzeć butów, a to tak niekulturalnie. TO co tu jest, jest wysoce niestosowne, ale to się tak spodobało...że nawet ten brak kultury nie przeszkadza...otworzyła głowę jeszcze szerzej i urosła o 9cm...
Musi już biec, już liczy godziny, już jest gotowa, z takim zapasem ośmiu godzin, nie może się zatrzymać, bo wie, że może nie wstać, a tego nie chce...
i tak napije się
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że
piersi są zbyt małe. W sieci obraz siebie kreuje się słowami.
Własnymi słowami"