poniedziałek, 20 kwietnia 2015

zachmurzenie.

państwo już niemłodzi.niestarzy.
w wieku średnim i średniejszym.

nieścisłości chodzą parami.
ja czekam.
a ty oczekujesz, że ja przestanę.
stop.

mogę o tym pomilczeć, mogę poprowadzić całkiem długi monolog.
pokoloruje twoje słowa, zmienię swój głos i poprowadzę pseudodialog.
to i tak będzie łatwiejsze niż mój monolog w twojej obecności.
wolę je samotne.

bezosobowo, szczycimy się.
czar ustąpił rozczarowaniu.
zachłysnęłam się i teraz każdego wieczora odbija mi się czkawką.

ty nic, ja wszystko.
tak głośno milczysz, że uszy puchną od niedoboru słów.
odpowiedź masz już po, nie chcesz uprzedzić pytania, nie chcesz go zadać.

wy
myśl
ona.

nie-dzielny, sam sobie.

_______________________________________
"zapomnieliśmy się kochać, może to tylko chwilowe.
może da się to przeczekać.
dzieli nas kurtyna niedomówień..."

 

czwartek, 16 kwietnia 2015

roktemu

było inaczej.
Mg - mogę.
magnez.
przyciąganie
odpychanie.

potrzebowałam dźwięku otrzeźwienia żeby zauważyć, że potrafię zmierzyć się z celami, które mam gdzieś w głowie, bliżej lub dalej. jakby na tym 10km spadła Gwiazdka i powiedziała na ucho - nie jesteś AŻ taka zła jak się może wydawać....

na przestrzeni roku.
dotrzymałam słowa.
danego sobie. to ono jest takie dwukrotnie ważniejsze.
to przed lustrem, to w swoim pamiętniczku sama ze sobą się rozliczam.nikogo innego o to nie proszę i nikomu innemu  deklaracji nie wypełniam.
pit,cit,vat.

quo vadis Moniq, quo vadis?
obraz się rozmywa jak po deszczu. ziemia pod stopami zapada się. ugrzęzłam w błocie.
ano-malia pogodowe, umysłowe i sercowe.