alkoholu i pacierza akurat nie odmawia
maluje paznokcie na kolory tęczy i nadal liczy na niepokalane poczęcie.
wenus ma swój żel do golenia i to o swojej własnej nazwie.
nie podkrada cudzego.
'nie bierz rzeczy bliźniego swego (w tym żony, ale o mężu chyba nie było mowy. Tylko on z secondhandu? hm...)
podobno ma być dumna, że jest kobietą.
tylko jakie jej zadanie?
poboczne i skomplikowane.
wypiła z nim kilka(3) kolejek whisky.
tak, zdziwił się, iż nie drink z palemką, a taki męski trunek.
nie, ty nie jesteś wenus.
-jak to? pokazać?
dobra, możesz być kółkiem z krzyżykiem, bo po trzecim masz dość.
tak, wystarczy (narazie).
Ona gada i gada. czasem nikt jej nie słucha, nie wiadomo dlaczego ona mówi i nie kończy...nie no kończy przecież lubi... powiedzieć ostatnie..... słowo.
Mówi wielokropkami i dobrze gotuje. Przez żołędek do serca. Tak babka uczyła.
Jeździ na rowerze jak opętana. Nawet po błocie. Wraca brudna. Słucha muzyki z Synów Anarchii. Oglądała to w ogóle. Chce prawo jazdy na motór. Nie boi się. A robi się blada na widok krwi. Wstyd, taka duża. Zakochała się w KONTR-a-basie. Jest większy od niej.
W ogóle ona to jakiś zmutowany gatunek. Jakby zaśpiewał Pudzian - 'takich już nie ma". Czasem w to wierzy, czasem myśli, że przesadza. Bo ona w ogóle to czasem naprawdę prze/gina. W niegrzeczny sposób.
Wzrusza się.
Ufa - a dziś 'ufa' to prawie jak 'ufo' dziwna zbieżność nazw.
Szuka, aż nie znajdzie.
Wyciąga rękę.
Czasem ucieka, bo nie wie co zrobić. To jej dobrze wychodzi. Ale wraca z podkulonym ogonem. Przeprasza.
Szkolona w męskim świecie. Przyuczana, poprawiana i strofowana.
A maaaaaaaaasz.
Prawie nigdy nie słyszy telefonu. Nosi ciekawe rzeczy w torebce-puszce pandory.
Lubi perfumy, biżuterię i kwiaty - nie jest materialistką. Woli rzeczy nienamacalne(czasem).
Wdycha, najada się wzrokiem, nie musi dotykać.
Odczuwa niedosyt.
Muzyka ją ubiera, rozwesela, usypia i zachwyca - czaruje niczym Copperfield.
Ma ogolone nogi, za to miewa niedogolone, bywa niedokładna.
I ma plastikowe dildo do robienia baniek mydlanych z okazji dnia dziecka.